Nie lubi ograniczeń, minimalizmu, dyscypliny. Stylistyka glamour nie jest po to aby pozostać w cieniu. Jej zadaniem jest błyszczeć i być w centrum uwagi. To estetyka olśnienia i demonstracyjnej dekoracyjności. Kto jest fanem GLAMOUR niech podniesie rękę!

Styl glamour narodził się w odpowiedzi na surowość funkcjonalizmu, stając się sposobem na odreagowanie rygoru form i kolorów. Motywem przewodnim jej współczesnej formy jest indywidualizm – potrzeba dobitnego zaznaczenia właśnie odrębności.

Z angielskiego glamour oznacza przepych, splendor, blask. Daleki jest od minimalizmu i ograniczenia, wręcz przeciwnie – lubuje się w połysku i rozmachu. Ten styl rozpoznamy po lustrzanych refleksach, miękkim, pikowanym aksamicie, srebrze i złocie w nieograniczonych ilościach, migoczącym w świetle kryształkach, diamentach, kolorowych szkiełek.

Bardzo często można posądzić go o kicz, dlatego tylko Ci, którzy mogą pochwalić się dystansem i poczuciem humory decydują się na taką stylistykę we wnętrzach. Efektowny i wyjątkowy nie każdemu przypadnie do gustu. W tym właśnie tkwi jego wyjątkowość.

Glamour czerpie inspiracje z architektury i sztuki baroku, ale również w negującym minimalizm postmodernizmie, a nawet w latach 80 ubiegłego wieku opanowanych przez subkulturę disco. Stąd właśnie ta wariacja rzeźbionych, ludwikowskich foteli lub sof z cekinami i grafikami.

Łączenie tak skrajnych elementów wymaga bardzo dużego wyczucia i umiejętności. Połączenie dekoracyjnych mebli z dużą ilością błyszczących elementów nie jest łatwe i oczywiste. Zawsze ratunkiem dla tych niepewnych jest biel, która tonuje całość pomieszczenia. Warto również wybierać bardziej stonowane kolory jak beż czy szarość żeby nie przytłoczyć całej przestrzeni. W tej wersji bardziej stonowana gama kolorów w połączniu z prostą formą mebli tworzą bazę dla kilku elementów dekoracyjnych nadających wnętrzu uroku.

Glamur ma swój arsenał kolorów: zieleń, fiolet, purpura i róż zestawione z płaszczyznami lub elementami złota i srebra. Ważną rolę ma również czerń i biel, beż, szarość, które porządkują stylizację i dodają jej elegancji.

Nie tylko kolory ogrywają tutaj ważną rolę. Teatralność stylu może przejawiać się również w materiałach i ich rodzajach. Miękkie, puszyste, ciężkie zasłaniające okna niczym kotara w teatrze przysłania scenę przed wzrokiem widowni. Wszystko to wprowadza do wnętrza klimat iluzji i blichtru.

Nie bez znaczenia jest też światło, które tworzy klimat we wnętrzu. Decydując się na ten styl, warto przewidzieć wiele punktów świetlnych. Dużym lampom powinny towarzyszyć mniejsze kinkiety, a także schowane źródła światła.

Kto z Was zdecydował się na styl glamour? Jesteśmy bardzo ciekawi jak wprowadziliście do wnętrza nutę splendoru i połysku.

 Źródło zdjęć: Lonny.com/pinterest.com/amara.com 

 

Skontaktuj się z nami!